Ostatni Piast na tronie polskim zmarł 5 listopada 1370 r. Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści. Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć 22:26aktualizacja 22:32
- Otrzymaliśmy informację o pomniku między godz. 2.00, a 3.00 w nocy. Na policję zadzwoniła zbulwersowana kobieta – tłumaczy Aleksandra Siewert, rzecznik gdańskiej policji.
Natalia Oreiro jeszcze cztery miesiące temu cieszyła się z odebrania rosyjskiego obywatelstwa. Jednak kiedy Rosja wypowiedziała wojnę Ukrainie postanowiła, że nie będzie dłużej milczeć w tak ważnej sprawie. Fani z całego świata byli ciekawi, po jakiej stronie opowie się artystka będąca ulubienicą kraju Władimira Putina. Jak Milagros ze „Zbuntowanego Anioła”, zareagowała na wojnę? Natalia Oreiro oficjalnie została Rosjanką Natalia Oreiro dzięki roli Milagros w serialu „Zbuntowany anioł” zdobyła międzynarodową sławę. Szczególnym uwielbieniem widzów do tej pory cieszy się w Rosji, gdzie uzyskała status ikony. Sympatia Rosjan w pewnym momencie została odwzajemniona przez samą aktorkę. Cztery lata temu Oreiro nagrała piosenkę miłującą kraj Władimira Putina pt. „To Russia with Love”. Gwiazda ma świadomość, że spora część jej wielbicieli to Rosjanie, dlatego co roku składa wizytę w ich Ojczyźnie. Ponadto prowadzi swoje media społecznościowe w dwóch językach hiszpańskim, a także rosyjskim. Wszystko, po to aby być jak najbliżej rosyjskich fanów. Jej oddanie i wieloletnia przyjaźń z Rosją zostały docenione przez samego prezydenta Władimira Putina. Cztery miesiące temu, na początku listopada 2021 roku, Natalia Oreiro za pośrednictwem Instagrama ogłosiła, że oficjalnie została obywatelką Rosji. Fakt, ten niezwykle ucieszył piosenkarkę. Jako dowód wdzięczności zamieściła w swoich mediach społecznościowych fotorelację z wydarzenia oraz napisała, że „czuję się jak most miłości pomiędzy Rio de la Planta a Rosją”. Czytaj także: Tomasz Karolak chciał zasilić szeregi polskiej armii, ale odesłano go z kwitkiem Natalia Oreiro zabiera głos w sprawie wojny w Ukrainie Inwazja Rosji na Ukrainę, do jakiej doszło 24 lutego 2022 roku, obiegła media na całym świecie. Informacja o brutalnej napaści na Ukraińców dotarła również do Natalii Oreiro. Piosenkarka postanowiła, że nie będzie milczeć w tak ważnej sprawie. Za pośrednictwem Instagrama wyraziła dezaprobatę wobec zbrojnych działań wojsk Władimira Putina. Dzień po rozpoczęciu wojny zamieściła w relacji na Instastory wymowną grafikę, na której widniały dwie postaci ubrane w charakterystyczne barwy flag zwaśnionych krajów, czyli Ukrainy i Rosji. Bohaterowie grafiki wypuszczały z rąk białe gołębie. Artystka podpisała obrazek słowami „Chcemy pokoju” w języku hiszpańskim, jak i rosyjskim. Na tym jednak nie poprzestała. W ostatnim czasie zamieściła też dwa znamienne posty. Pierwszy składał się z białej planszy, na której widniał czarny napis „POKÓJ”. Słowo zostało zapisane dwukrotnie zarówno w języku hiszpańskim, jak i rosyjskim. Wpis polubiło prawie 15 tysięcy osób. Dzień później pojawił się drugi post, tym razem była to czarna plansza, na której widniał biały napis „NIE DLA WOJNY”. Również i ten komunikat został zapisany w dwóch językach. Wpis do tej pory polubiło ponad 16 tysięcy fanów. Powyższe działania Natalii Oreiro w mediach społecznościowych wyraźnie pokazują, że piosenkarka jest przeciwna wojnie i potępia zbrojne ataki Władimira Putina na Ukrainę. Czytaj także: Gerard Depardieu apeluje do Władimira Putina, by skończył wojnę: „Wstrzymaj ogień i negocjuj" Fot. Nacho Lopez/agefotostock/East News Natalia Oreiro na rozdaniu nagród Platino, Hiszpania, Madryt, rok dbrillowski@
Tłumaczenia w kontekście hasła "successor to take the throne" z angielskiego na polski od Reverso Context: I will choose a successor to take the throne and care for my daughter.
"Kobiety na tronie rosyjskim" Spis treści Przedmowa......................................................................... 7 Polityka i miłość. Rządy regentki Heleny Glińskiej (1533-1538)........................................ 11 „Sic transit gloria mundit”. Kilkudniowa carowa Maryca Mniszchówna (8-16 V 1606).................................................................... 29 III. Iluzje i rzeczywistość. Regentka Zofia Aleksiejewna i jej walka o koronę (1682-1689) ..................................................................... 70 Litewski kopciuszek w roli carowej Rosji. Marta Skawrońska jako Katarzyna I (1725-1727) ...... 93 Kurlandzka księżna Anna Iwanowna na tronie rosyjskim (1730-1740)................................... 115 Na szczytach władzy. Panowanie carowej Elżbiety (1741-1762).................. 141 W „Uczennica Woltera” czy „Nierządnica na tronie”? Zofia Augusta Fryderyka Anhalt-Zerbst ako Katarzyna II (1762-1796) 173 literatura przedmiotu ...................................................... 243 Semi-bojarszczina, semi-bankirszczyna, Nawalny, pałac Putina, umarłe wsie i miasta, bunt w Workucie. Pink Panther Co łączy siedmiu bojarów, którzy obalili w 1610 roku cara Wasyla IV Szujskiego i rządzili Rosją w latach 1610-1613 – z nieboszczykiem Borysem Bierezowskim, oligarchą rządzącym Rosją (wraz z sześcioma kolegami oligarchami) w latach 1996-2000 i pierwszym wrogiem Putina? Tyle ich przecież było... Polskie władczynie u boku swoich mężów – książąt i królów polskich, zasiadały na naszym tronie od X do XVIII wieku. Z jakimi problemami musiały borykać się wydawałoby się najbardziej uprzywilejowane osoby w kraju? Czy potrafiły odnaleźć się w świecie mężczyzn? Czy mogły pozwolić sobie na chwilę słabości, prawdziwe uczucie, przeforsować własne zdanie? Jakie zadania stawiało przed nimi życie i otoczenie i w jaki sposób sobie z nimi radziły? Czy udawało im się odegrać jakąś rolę, pomimo że na dworach były szkolone do posłuszeństwa mężowi i godnego reprezentowania dynastii? Czy biernie przyjmowały swój los, spokój znajdując w codziennych modlitwach? Czy też próbowały walczyć o swoją pozycję na dworze, a może odpowiadał im świat, w którym mogły interesować się barwnymi szatami, muzyką i klejnotami? Kim były kobiety, które współtworzyły dynastie na polskim tronie? Na te i inne pytanie stara się odpowiedzieć nowa pozycja na rynku wydawniczym – Poczet władczyń Polski (pod red. dr hab. Bożeny Czwojdrak z Zakładu Historii Średniowiecznej w Instytucie Historii Uniwersytetu Śląskiego), bogato ilustrowany album, który przedstawia mało znane fakty z życia 50 władczyń polskich od Dobrawy Mieszka I do Marii Józefy Habsburżanki. Wielu z nas słyszało o pięknej Barbarze Radziwiłłównie, pewnej siebie i dominującej Bonie Sforzy, kapryśnej Marysieńce Sobieskiej, dumnej Jadwidze Andegaweńskiej, może jeszcze o mądrej Dobrawie. A inne? Tyle ich przecież było... Małżeństwo z miłości czy mariaż polityczny? Praktycznie wszystkie małżeństwa władców polskich – poza kilkoma wyjątkami – były mariażami politycznymi. W najdawniejszych dziejach państwa polskiego zawierano je najczęściej z Czeszkami, Rusinkami i Niemkami; bliskość sąsiadów dawała spore korzyści w nawiązaniu współpracy. Od inteligencji i zdolności danej władczyni zależało, jak będzie wyglądała jej rola i życie w nowym miejscu. Umiejętnie wykorzystała to Dobrawa, księżniczka czeska wydana za mąż za Mieszka I, która dzięki swojej mądrości ukazała naszemu władcy korzyści płynące z przyjęcia religii chrześcijańskiej i najpewniej doprowadziła do podjęcia przez niego decyzji o przyjęciu chrztu. Sama zresztą zyskała na tym najwięcej, bowiem niewątpliwie fakt wydania jej za poganina nie był dla niej miły. Problemem, z którym od początku pobytu w nowym kraju stykały się władczynie, był nie tylko nowy dwór, ale także często bariera językowa. O ile żony naszych książąt i królów pochodzące z krajów słowiańskich bez większego problemu porozumiewały się ze swoimi mężami, o tyle już Niemki mogły mieć z tym problem, najczęściej bowiem polski władca nie władał innym językiem niż własny. Problem ten oczywiście zanikł w czasach nowożytnych, kiedy władcy i władczynie władali już obcymi językami, a szczególnie łaciną, będącą najczęściej pierwszym językiem umożliwiającym porozumiewanie się małżonków. Jeszcze jednak w XV wieku mamy przypadki, gdy królowa była odsyłana na naukę języka polskiego – jak w przypadku Anny Cylejskiej, drugiej żony Władysława Jagiełły czy Elżbiety Rakuszanki, żony Kazimierza Jagiellończyka. W przypadku tej ostatniej pomocą służyła jej teściowa, Zofia Holszańska, która na potrzeby Elżbiety kazała przetłumaczyć na język polski Stary Testament. Rezultat był taki, że Rakuszanka świetnie mówiła po polsku, ale zaniedbała naukę języka niemieckiego własnych córek i gdy jedną z nich, Jadwigę, wydawała za mąż za księcia bawarskiego Jerzego, musiała jej dać tłumacza dla porozumienia się z mężem. Małżeństwo Bardzo różny był wiek naszych władczyń, kiedy wstępowały w związki małżeńskie. We wczesnym średniowieczu uznawano, że 13 lat to wiek, w którym chłopiec może samodzielnie rządzić państwem, a dziewczynka wyjść za mąż. Tak brutalna cezura wiekowa w przypadku kobiet stanowiła dla nich niejednokrotnie koszmarną rzeczywistość. Dziewczynki przymuszone prawem do rozpoczęcia w tym wieku współżycia niejednokrotnie – jak chociażby Jadwiga śląska, żona Henryka Brodatego – przeżywały traumę, rodząc w tym wieku dzieci i niestety często oglądając ich zgon. W późniejszych czasach przesunięto wiek mariażu na lat 15, a w czasach nowożytnych nierzadko pojmowano za żony dojrzałe kobiety. Wiek 13 lat nie był jednak obligatoryjny, bo na przykład Dobrawa, poślubiając Mieszka, była – wedle słów czeskiego kronikarza Kosmasa – kobietą w podeszłym wieku, co wprawdzie zapewne oznaczało, że przekroczyła trzydziesty rok życia, ale jednak nie była już dzieckiem. Małżeństwa władców stanowiły pewnego rodzaju kontrakt i zaangażowani w to byli rodzice przyszłych małżonków, urzędnicy, a najmniej same zainteresowane tym mariażem osoby. Nierzadko ślub w imieniu władcy zawierali wcześniej wyznaczeni do tego posłowie. Tylko nieliczne spośród władczyń potrafiły osiągnąć swój cel i poślubić ukochanego mężczyznę, czasem płacąc za to wielką cenę. Tak było w przypadku uczucia, które połączyło szlachciankę Elżbietę Granowską z rodu Leliwitów i polskiego króla Władysława Jagiełłę. Ich ślub i koronacja Elżbiety wywołały wśród szlachty wiele protestów oraz niewybrednych docinków i paszkwili, w których celowali – co należy z przykrością stwierdzić – najbliżsi urzędnicy tego władcy. Król jednak dopiął swego i Elżbieta została królową i jego żoną. Nie na długo, bowiem wkrótce zmarła, ale był to – poza Kazimierzem Wielkim i Krystyną Rokiczaną – pierwszy przykład małżeństwa morganatycznego, czyli zawartego pomiędzy ludźmi z różnych stanów. Podobnie postąpił i podobnie wywołał skandal Zygmunt August, poślubiając Barbarę Radziwiłłównę. I tu także podobna reakcja społeczeństwa obróciła się przeciwko szlachciance, gdyż przyczynę wszelkiego zła widziano w przewrotnej kobiecie. Zarówno Elżbietę, jak i Barbarę posądzano bowiem o uwiedzenie władców przy pomocy ukrytych skarbów, a czasem nawet magii. Nikt się nie zastanawiał, co przeżywają te kobiety, które uczucia przełożyły nad swoją reputację. Inaczej nieco, ale również ocierając się o skandal, wyglądała sprawa Marii Kazimiery. Fakt wcześniejszego romansu z Janem Sobieskim, kiedy Marysieńka była jeszcze mężatką, nie dodawał temu mariażowi splendoru. Jeszcze inaczej poradziła sobie z własnym uczuciem Eleonora Maria, będąc zakochana w księciu Lotaryngii, Karolu. Musiała wprawdzie wypełnić wolę rodziców i poślubić Michała Korybuta Wiśniowieckiego, jednak po śmierci męża wróciła do kraju i wyszła za mąż za swojego ukochanego. Po ślubie Każda z nowych władczyń wnosiła na dwór polski jakieś nowinki z własnego kraju: krój szat, modny kolor czy nieznane dotąd u nas potrawy lub obyczaje. Niektóre z nich, kształtowane i adaptowane od lat, dotrwały do chwili obecnej i nie pamiętamy nawet, komu je zawdzięczamy. Największy wpływ na zmianę diety na dworze polskim miała Bona Sforza, chociaż nie przyszło jej to łatwo. Królowa nie mogła się przyzwyczaić do tłustej i obfitej w dania mięsne kuchni polskiej i starała się wprowadzić jak najwięcej warzyw do posiłków podawanych na jej i Zygmunta Starego stole. Dwaj włoscy kucharze dopasowywali włoskie dania do polskich realiów. O wiele łatwiej dietę z większą ilością warzyw i sałatami zaakceptowały kobiety idące za przykładem monarchini niż mężczyźni. Z czasem oswojono się i z sałatą, ale dopiero w książce kucharskiej z końca XVII wieku znajduje się zalecenie, aby uprawiać kalarepę, karczochy, brokuły, szpinak, szparagi czy różne gatunki sałat. Najważniejszą sprawą po zakończeniu uroczystości ślubnych była kwestia spłodzenia następcy tronu. Każda informacja o tym, iż żona jest w stanie błogosławionym, wywoływała należytą radość. Niektóre władczynie, np. Kinga, żona Bolesława Wstydliwego, odmówiły współżycia z mężem, przedkładając ponad nie religię. Pomimo próśb wielu osób, w tym spowiednika księżnej, do końca życia nie odeszła od swoich postanowień. Czasami, jak w przypadku Kazimierza Wielkiego i Zygmunta Augusta, ostatnich władców z dynastii Piastów i Jagiellonów, widać dramatyczną wręcz walkę o spłodzenie męskiego potomka, który mógłby kontynuować dynastię. W większości przypadków władczynie jednak rodziły dzieci. Podczas ciąży nie zmieniały dotychczasowego trybu życia, często podróżowały – nawet do ostatnich chwil przed połogiem. Były jednakże z pewnością wówczas otaczane szczególniejszą opieką i troskliwością najbliższego otoczenia. Porody były ciężkie – o czym wiemy z różnych źródeł pisanych, często dochodziło do komplikacji, z którymi ówczesna medycyna nie mogła dać sobie rady. Najpewniej w wyniku powikłań poporodowych zmarła matka Bolesława Krzywoustego, Judyta czeska, a jej syn po ciężkim porodzie miał charakterystyczne skrzywienie żuchwy, co zostało uchwycone w przydomku, którym go obdarzono. Ciężki poród stał się także przyczyną śmierci Jadwigi Andegaweńskiej i jej córeczki Elżbiety Bonifacji. Badanie szczątków tej władczyni w XIX i XX wieku wykazało, że przyczyną tej tragedii była wręcz męska budowa ciała królowej. W wyniku powikłań poporodowych zmarły także Barbara Zapolya i Cecylia Renata. Po śmierci męża Wiele władczyń przeżywało swoich mężów. Ich dalsze losy były bardzo różne – jedne wyjechały z kraju, jak Rycheza, żona Mieszka II, inne ułożyły sobie życie na nowo, jak Eleonora Maria, która poślubiła swojego ukochanego z dzieciństwa. Niektóre monarchinie nie wstąpiły ponownie w związki małżeńskie i pozostały w kraju do końca życia. Nie zawsze były jednak otaczane szacunkiem, chociaż czasem udawało im się wówczas mieć wpływ na wydarzenia polityczne, jak w przypadku Zofii Holszańskiej. Ta ostatnia żona Władysława Jagiełły została wdową w dosyć młodym wieku (około 30 lat) i miała spore szanse na ponowne zamążpójście. Pozostała jednak w kraju, umiejętnie zarządzając swoimi dobrami oprawnymi, a po śmierci starszego syna Władysława pod Warną i nieobecności młodszego, który z ramienia brata zarządzał wówczas Wielkim Księstwem Litewskim, była jedyną koronowaną osobą w kraju. Dzięki dosyć dobrze prowadzonej polityce udało się jej, przy współudziale zaufanych panów polskich, doprowadzić do osadzenia Kazimierza na tronie krakowskim. Po ślubie syna z Elżbietą Rakuszanką wycofała się jednak ponownie do swoich dóbr oprawnych, utrzymując jednak do końca życia bardzo dobre kontakty z synem i synową. Silna osobowość Bony Sforzy wpłynęła negatywnie nie tylko na jej kontakty z ukochanym synem, ale także na jej córki, które nie odważyły się sprzeciwić ani matce, ani bratu, ani podjąć jakichkolwiek samodzielnych decyzji. Chociaż akurat Anna Jagiellonka, będąc samodzielną władczynią w Polsce, taką szansę miała. Niektóre władczynie po śmierci męża ciekawie pokierowały swoim losem, podczas gdy część z nich wróciła do domu lub wycofała się do swoich dóbr oprawnych. Opracowano na podstawie: Poczet władczyń Polski, red. Bożena Czwojdrak, Kraków 2017. Katarzyna II Wielka jest uznawana za jedną z największych postaci, które zasiadły na carskim tronie Rosji! To również kobieta, która kochała seks i nigdy się z tym nie kryła. Gdyby żyła w dzisiejszych czasach, zapewne zrecenzowałaby skandalizującą książkę "50 Twarzy Greya", jednym słowem: - Nuda! Stańczyk wprowadzi cię na królestwo i jest na twoje rozkazy. Żegnaj nam, królu zamczyska, i panuj, jak ci zaleciłem. Interpretację narzuca pełny tytuł obrazu: Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony wobec straconego Smoleńska, który zgodnie przekazali Marian Gorzkowski, sekretarz i powiernik Matejki (w 1882 i 1898 r.) Przed rosyjskim ostrzałem kobietę uratował dron. Samochód ukraińskiego małżeństwa został ostrzelany przez rosyjskich żołnierzy. Mężczyzna został ranny, kobieta salwowała się ucieczką. Pomógł jej ukraiński dron zwiadowczy. Dron pomógł namierzyć rosyjskiego strzelca i ustalić Ukraińcom jego tożsamość. dychotomiczny podział na system i kontr-system3. W rezultacie, rzeczywistość rosyjska pojmowana jest przede wszystkim poprzez dwubiegunowe podziały, a ideologiczne, polityczne i religijne wartości rozumiane są na zasadzie albo-albo. Święty albo diaboliczny, dobry albo zły, chrześcijański albo antychrześcijański. Nic nie jest neutralne.
Simon Sebag Montefiore. 88,50 zł. e-book. Zapowiedź. Do pobrania od 19.11.2023. Katarzyna II Wielka jest uznawana za jedną z największych postaci, które zasiadły na carskim tronie Rosji! To również kobieta, która kochała seks i nigdy się z tym nie kryła. Gdyby żyła w dzisiejszych czasach, zapewne zrecenzowałaby skandalizującą
qkZeMF.
  • rplg9pt4c6.pages.dev/84
  • rplg9pt4c6.pages.dev/57
  • rplg9pt4c6.pages.dev/77
  • rplg9pt4c6.pages.dev/56
  • rplg9pt4c6.pages.dev/40
  • rplg9pt4c6.pages.dev/19
  • rplg9pt4c6.pages.dev/5
  • rplg9pt4c6.pages.dev/66
  • kobieta na rosyjskim tronie